Hej!
Niedawno byłam u moich dziadków na wsi, a że była całkiem ładna pogoda, to postanowiłam zrobić parę zdjęć. Niestety, jest grudzień, a śniegu ani śladu, więc nazwałam zdjęcia jeszcze "jesiennymi".
Oto one:
|
Ach... Aż mi zapachniało lasem. |
|
Znienawidzony przez mojego brata oset, który po wykarczowaniu latem znów odżywa. Szkoda tylko, że nie wie, że jest grudzień. |
|
Ostatnie jabłko w tym roku! ("cytryna", jak stwierdził młodszy brat) |
|
I znów przewija nam się Oskarek. |
|
Ma już swoje lata, ale mimo tego jest zawsze skory do zabawy (tutaj: rozkopuje kretowisko). |
|
Łapka! |
|
Do tego zdjęcia pozował pięknie. Jak wilk! ;-) |
To na razie wszystko.
Pozdrawiam! :-)
Arthemis
Piękne zdjęcia, Olu! Najbardziej mi się podoba to pierwsze, z pniaczkami. Oraz fotografie z Oskarkiem! ;)
OdpowiedzUsuń