Cześć!
Witam Was bardzo serdecznie w mojej nowej… Serii? Sama nie
wiem, co to jest. Nazwałam ją Dwanaście wspomnień, ukazywać się będzie pod
koniec każdego miesiąca (możliwe, że to będzie najbardziej regularnie
publikowany przeze mnie projekt – to dużo jak na mnie! :D) To będzie takie
podsumowanie danego miesiąca (tak, wiem, powtórzenie, ale jakim innym słowem
mogę zastąpić miesiąc?), którym się z Wami podzielę… I zrobię na ten temat
pracę plastyczną! Mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Tak więc – styczeń. Nigdy nie chciałam być marudą osobą, ale
ten czas był okropny. Nie zagłębiajmy się w szczegóły J Ale jest jedna, jedyna myśl,
która trzyma mnie w pionie – oczekiwanie na wiosenne słońce. Lubię zimę, lecz
bardziej niż nią uwielbiam wiosnę. Teraz powinnam napisać oklepany tekst
„przyroda budzi się do życia, zielone listki wyrastają na drzewach, kropi
deszczyk” i tak dalej. Dla mnie wiosna to nie tylko piękne kwiaty, zieleń dookoła i ciepłe promienie słońca. To też utęskniony, rześki choć chłodny,
wiosenny wiaterek oraz radosna atmosfera. A również zapachy (czy tylko ja
ubzdurałam sobie, że wiosenne powietrze ma własny zapach? J) I… Wyczekuję wiosny
jeszcze z jednego powodu. Wiem, że w tym czasie spotkam kogoś… Specjalnego :D
Dobra, koniec ględzenia. Oto moja praca na temat…
Oczekiwania na wiosnę J
Namalowałam to moimi ulubionymi farbami – akwarelami. Nawet
nie wiecie, jak dobrze się bawiłam, malując to! W szczególności listki J Tak dawno nie pracowałam
farbami akwarelowymi! Stęskniłam się :D
Miał być koniec ględzenia! Dziękuję za przeczytanie i
zapraszam na kolejny miesiąc!
Niech (wiosenny, he he) wiatr będzie z Wami!
- Kasia
Może przynajmniej tu będziesz się trzymała terminów
OdpowiedzUsuń